Travel the Dream

Travel the Dream

Tuesday, 5 November 2013

I Amsterdam - PL


W ciągu ostatnich miesięcy miałam szanse odwiedzić Amsterdam dwukrotnie. Pierwsza wizyta w połowie września pozostawiła we mnie mieszane uczucia, kolejna pod koniec października sprawiła, że dzisiaj postrzegam to miasto z innej perspektywy. Może nie jest to moje ulubione miejsce w Europie ale jeżeli macie akurat wolny weekend i chcecie przeznaczyć go na podróżowanie - Amsterdam to dobry kierunek. Oferuje o wiele więcej niż popularne coffee shopy i przemysł erotyczny  który przyciąga turystów z całego świata. 



Kiedy przyleciałam do Amsterdamu, zadziwiła mnie świetna organizacja tego miasta. Prosto z lotniska dojechałam pociągiem na stacje centralną. Podróż zajęła około 30 minut, wszystko było jasno oznakowane, a w pociągu dostępny był bezprzewodowy Internet. 


Stacja Centralna Amsterdam
Ze stacji centralnej wszystko jest stosunkowo blisko. Spacer do mojego hotelu potrwał zaledwie 15 minut. Pierwsze co zauważyłam to fakt, że ludzie w Amsterdamie są niezwykle uśmiechnięci i pomocni. Być może jest to cecha Holendrów ale zakładam, że obecne na każdym rogu coffee shopy mogą mieć z tym coś wspólnego. Dla jasności - coffee shopy to bynajmniej nie lokalne kawiarnie w których podane nam zostanie poranne cappucino. To puby w których można legalnie kupować oraz spożywać marihuane :)

Miałam o tyle szczęście, że mój hotel ulokowany był na placu Dam - w centrum miasta, tuż przy wszystkich atrakcjach turystycznych. Jest to idealne miejsce dla wszystkich, którzy podczas swojej podróży chcieliby uniknąć transportu miejskiego: placu Dam można dojść praktycznie wszędzie na piechotę. W okół samego placu znajduję się Pałac Królewski, Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds i Monument Narodowy (biały kamienny pilar zaprojektowany by uczcić ofiary drugiej wojny światowej) 


Podczas pierwszego spaceru po Amsterdamie nauczyłam się jednej bardzo ważnej rzeczy. Wszystko w tym mieście wygląda dokładnie tak samo. Zawsze jest kanał, most, ceglane domki z białymi oknami i mnóstwo rowerów. To trochę utrudnia zwiedzanie, więc szybko zrozumiałam, ze bez mapy ani rusz. A z mapą też nie było najłatwiej :)  


Holenderski Frikadel

Wieczorem miałam okazję spotkać się z moimi przyjaciółmi z Nowej Zelandii, którzy akurat byli w Amsterdamie. Poszliśmy na tradycyjne holenderskie gofry z czekoladą - są absolutnie obłędne, trzeba na chwilę zapomnieć o naliczających się kaloriach i pozwolić sobie na chwilę rozpusty! Jak mowa o jedzeniu to warto również wspomnieć o Frikadelach, lokalnym przysmaku będącym głęboko smażonym zmielonym mięsem i oczywiście o frytkach z majonezem (chociaż podobno sos ten nazywa się fritesauce i majonezem wcale nie jest). 

Dzielnica Czerwonych Latarni
Podczas naszego wieczornego spaceru zdecydowaliśmy się odwiedzić słynną dzielnice czerwonych latarni. Osobiście było to dla mnie ciekawe doświadczenie, przede wszystkim ze względu na ilość kontrastów jakie można było dostrzec w jednym miejscu. Po prawej roznegliżowane prostytutki, po lewej kościół, na środku całego tego zgiełku przedszkole. Taki widok sprawia, że człowiek zadaje sobie pytanie : gdzie jest tak naprawdę granica pomiędzy wolnością, a dobrym smakiem. Przygnębiając jest również fakt, że 80% dziewczyn pracujących w dzielnicy czerwonych latarni zostało przywiezionych do Amsterdamu przez mafie i jest zmuszanych do pracy. Posiadanie tej wiedzy trochę zmienia perspektywę zwiedzania tej okolicy, niemniej jednak jak jest się w Amsterdamie, warto przejść się tam chociaż na chwilę. 
Podczas pierwszej wizyty w Amsterdamie dotarłam również do słynnego napisu I amsterdam (jest tam tyle ludzi, że zrobienie dobrego zdjęcia graniczy z cudem), byłam na popularnej w Holandii degustacji sera (ma miejsce w każdym sklepie z serami)i odwiedziłam muzeum piwa - Heineken Experience.  

Heineken Experience 
Sama osobiście, nie znoszę piwa ale wizyta w Heineken Experience była bardzo udana. Cała wycieczka po muzeum trwa od 1 do 3 godzin w zależności od tego jak dokładnie chce się wszystko zwiedzić i zagłębić w szczegóły eksponatów. Oprócz sal poświęconym historii Heinekena, sposobu ważenia piwa i składników można znaleźć tam stajnie, projekcje filmów,no i co najważniejsze dla niektórych - można wziąć udział w degustacji piwa :)

Players Bar 
Wieczór spędziłam w towarzystwie kolegi z Australii. Mieliśmy ochotę pogadać przy drinkach, ale uznaliśmy, że zdecydowanie łatwiej w Amsterdamie jest znaleźć Coffee Shop niż sensowny bar. Finalnie weszliśmy do baru sportowego Players. Jako jeden z nielicznych wyglądał zachęcająco i rzeczywiście jeżeli chcecie usiąść, napić się i pogadać to jest to odpowiednie miejsce. 

Chcieliśmy wieczorem skosztować też miejscowego życia klubowego, odstaliśmy więc godzinę w kolejce do klubu, który zachęcił nas właśnie tym, że przed wejściem był tłum. W Winston Kingdom odbywała się właśnie impreza Cheeky Monday drum&bass ale nie wytrzymaliśmy tam zbyt długo i zmęczeni padliśmy spać. 


Wesołe Miasteczko na placu Dam
Podczas mojej drugiej wizyty w Amsterdamie wiedziałam już czego mogę się spodziewać. Kanał, most, ceglane domki z białymi oknami i mnóstwo rowerów. Czułam się już jednak mniej turystycznie, wiedziałam gdzie iść i co ze sobą zrobić. Na dworcu przywitała mnie przepiękna pogoda, spacerem dotarłam więc do Hostelu Flying Pigs w którym spędzałam pierwszą noc. Hostel jest bardzo przyjazny młodym ludziom, jest czysty, na wejściu wita barem w którym bez problemu można poznać nowych ludzi i podzielić się swoimi podróżniczymi doświadczeniami podczas wieczornej imprezy. Kolejne noce spędziłam w wynajętym apartamencie przy stacji Sloterdijk. Jest to fajna alternatywa dla osób, które nie lubią mieszkać w hotelach - dwupokojowe, nowocześnie urządzone apartamenty z kuchnią znajdują się w odległości jednej stacji kolejowej od centrum (max. 10 minut).

Amsterdam w słońcu wygląda pięknie, filiżanka kawy z książką przy głównej ulicy pozwala się przenieść na chwilę do innego świata. Na placu Dam Square, rozstawione zostało wielkie wesołe miasteczko, przez co świecił on tysiącem kolorów. Było głośno, wesoło, wszędzie wokół było mnóstwo turystów. Siedząc wieczorem przy podświetlonej karuzeli czuło się magiczny klimat tego miasta, którego nie czułam podczas mojej pierwszej wizyty. To chyba właśnie ten klimat, piękna pogoda pod koniec października (ale to był raczej wyjątek niż reguła) i ludzie z którymi miałam okazję spędzić te kilka dni sprawili, że Amsterdam zapadnie mi w sercu na długo...































Monday, 4 November 2013

I Amsterdam



In the past months I visited Amsterdam twice. My first visit to Amsterdam in mid -September left me with mixed feelings, second one at the end of October allowed me to see it in a completely different perspective. Maybe Amsterdam is not my favourite European city but for sure it’s worth a while if you have a free weekend.

First of all - Amsterdam has way more to offer than just the popular coffee shops and sex industry . It's normal that each place has its 'thing' that differentiates it from others. Paris has the Eiffel tower, Rome has the Colosseum meanwhile Amsterdam has weed and prostitutes. Nevertheless, there is much more…
Central Station Amsterdam
When I flew into Amsterdam for the first time I was amazed that everything is so well organized there. Straight from the airport I took a train to the central station (the ride was around 20 minutes plus the train had wifi which was pretty much enough to make my day :) ). I walked out of the central station to find the city in rain but I decided to walk to my hotel by foot - it was only a 15 minute walk down Damrak - the main street with shops and restaurants. One of the things I realized first was that people in the city seemed extremely chilled out. Maybe it's a Dutch thing but I assume that the coffee shops at each corner might explain it all :). Random people would smile at you or ask if you need help with finding a place. It's probably obvious for most - but just to avoid misunderstanding: You can't buy coffee in the Dutch coffee shops so don't be mistaken. Coffee shops are places in which you can legally buy and smoke marihuana :) 

I was lucky enough to have my hotel right next to the Dam Square: pretty much the center of all attractions –it’s a perfect place to stay if you don’t want to bother with any transportation: you can get everywhere by foot from there. Around the square itself you can find the Royal Palace, Madame Tussaud’s Wax Museum (I’ve been to the one in London so I haven’t checked that one out) and the National Monument (a white stone pillar designed to memorialize the victims of World War II.)


I left my luggage behind and went for a walk to learn one important thing : everything in Amsterdam looks exactly the same. There is always a channel, a little bridge, brick houses with white windows and hundreds of bicycles. I got lost a few times so I ended up buying a map and turning into a 100% tourist - if you don't have a lot of time I advise you to get a map asap because it takes a while before you learn where you are and how to get to places. 

Dutch Frikadel
In the evening I got a chance to meet with my friends from New Zealand: we had waffles with chocolate and brownies - they were absolutely amazing and beat all the other fast food that you can get in Amsterdam (even the french-fries with mayo - which by the way is not mayo but something called fritesause - for me: same thing). Don't miss the waffles in Amsterdam!! When I'm on the food topic - the other thing you should try is the Dutch snack called Frikadel. It is deep fried minced meat - I refused to try it for a long time and finally had one on the airport on my way back - I must admit: it is awesome!



Red Light District 
We wandered around to see the red light district which is very close to the central station. To be honest seeing the red light district was extremely interesting for me, because of the contrasts that make you wonder : where is the borderline that should not be crossed. You look left you see the naked girls (all ages, races), you look right there is a church,  in between there is a kindergarten. The whole picture is both amusing and shocking - especially that in most European countries you just wouldn't get away with that. It was only until my second trip that I was told that most of these girls are being kept in Amsterdam against their will. I did some reading and found out that almost 80% of the girls are being forced to work as prostitutes and are often abused by criminal gangsters. Knowing this, seriously changes your perception  of this place...
During my first stay in Amsterdam I managed to see the famous "I amsterdam" letters (they are so crowded all the time that getting a decent photo is pretty much impossible), I went to the popular cheese tasting (you just go into any cheese store and you can try all sorts of products there) and to the Heineken Experience
Heineken Experience 
I honestly hate beer but visiting Heineken was a fun experience, so I assume that beer lovers have a blast there. The whole tour can take from 60 minutes to a few hours depending on how much you want to see, read and do. During the visit you learn about the history of Heineken, about the methods and ingredients of brewing, you do a small ride, play different games, watch movies and most important for most - you get to drink you beer during the tasting. 
Players Bar 
I've spent the evening with my Australian friend. It is quite surprising, but in Amsterdam it is way easier to find a coffee shop (you don't even have to look for one) than a nice bar. We ended up drinking in Players - one of the few looking decent + having vodka shots with redbull for 18 euro's - woooaaa! We also tried to explore some of Amsterdam's nightlife but after waiting for an hour
in the line to Winston Kingdom for a Cheeky Monday drum&bass club we decided it's not worth it. The party was way too crazy to survive long inside. 


Ferris Wheel at Dam Square

The second time I flew to Amsterdam knowing what to expect. The channels, the little bridge, the brick houses with the white windows and hundreds of bicycles. But this time I really loved Amsterdam. Maybe it was the sunny weather (end of October 20 degrees!), maybe I just felt more 'at home' and less like a 'tourist'. The Dam Square was transformed into a Carnival with ah huge ferris wheel and loads of other attractions. It was so colourful and magical :) 


Condomeria 
During my second stay I've spent one night in the Flying Pig Hostel - I think the best place to stay if you are looking for a budget night. It's very clean and has a nice bar at the entrance where you can meet people or party with the rest of the backpackers. Other nights I've spent in an apartment rented by my friend right next to the Sloterdijk train station (one stop from the central station). If you are spending a few days in Amsterdam and want to stay in some really cool apartments you should definitely check these out! 

When you are walking down to the central station from the Dam Square look right and search for the Condomeria shop. Its exposition is quite amusing and definitly brings your attention. It's  good place to buy funny souvenirs for you friends :)

Sunshine, hundreds of people on their bikes, enthusiastic tourist, friends. All this added up to made it perfect, a city you actually want to move to. 

If you need any help, advice, if you have any questions - let me know :)































Sunday, 3 November 2013

Travel the dream

"All our dreams come true if we have the courage to pursue them" 

Walt E. Disney

My dream is to travel.
To watch.
To learn.
To experience.
Places.
People.
Cultures.
Nature.

My dream is to be everywhere.
To see it all.
And I will.

Writing this blog I would like to share with you my experiences from traveling. I've visited places in Europe, United States and Asia. I dream about doing w tour around the world next year and this blog is a good start.

When I travel I don't visit all the museums, I don't analyze each and every painting or sculpture I see on my way. When I travel I like to feel and experience the city, the people, food, atmosphere. This is what I would like to share with you! 

Thank you for visiting!

A.